Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Qra
Masterssss
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zamoście (czyt. zadupie)
|
Wysłany: Nie 18:58, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
ale przypomniałem sobie ze w bagażniq jest jeszcze silber.... co prawda szkoda marnowac takiego trunku :/ ale jak mus to mus - zawsze to jakies oktany... P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
beton
Administrator
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WRZ
|
Wysłany: Nie 20:26, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
kiedy odkrecilem butelke nie wiem czemu ale chuck zemdlal i upadl na ziemie, no coz bedzie wiecej dla mnie ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KoziK m@sta
Obeznany
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia "Mościce"
|
Wysłany: Nie 21:29, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
wypiliśmy flaszeczke po czym dopchalismy pocisk do pobliskiej stacji benzynowej, zalaliśmy fure i mimo to że szofer sie kiwał krzyczeliśmy" panie szofer gazu... bo flaszeczka jest w garażu" i ruszyliśmy dlej zygzakiem ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
klapcioszek
Obeznany
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pogórska Wola //PW
|
Wysłany: Nie 22:58, 17 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście flaszka byla na swoim miejscu wiec co jak co konsupcje wysokooktanowych napojów kontynuowalismy dalej, wszak że toz to jutro poniedzialek, zostawilismy sobie co nieco na sniadanko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
beton
Administrator
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WRZ
|
Wysłany: Pon 14:32, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
NagLe poniedzialek...
Nie wiem jak ale jakos doczolgalem sie do mojej sieny z ktorej dostac sie do szkoly to juz zaden problem bo wlaczam autopilota i jestem w szkole w 3 sek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Qra
Masterssss
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zamoście (czyt. zadupie)
|
Wysłany: Pon 21:20, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
a przed szkoła znow czeka ta sam ekipa i znow te same zamiary... (w myślach zadałem sobie pytanie - kiedy ja w końcu dotre lekcje ?? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wałek
Obeznany
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pawęzów // PWZ
|
Wysłany: Pon 21:38, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
postanowilem udac glupka...(bo tak to na madrego wygladam;d) i powiedizec ze nie mam gazu i nie jedziemy... idziemy wkoncu na lekcje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Qra
Masterssss
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zamoście (czyt. zadupie)
|
Wysłany: Pon 22:07, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
ale ekipa "pocieszyła" mnie magicznym zwrotem: zrobimy zzute 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fred
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnow-City
|
Wysłany: Pon 22:55, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Po wyciągnięciu wszystkiego z kieszeni i portfelii uzbierało sie 3.79 i 2 guziki więc postanowiliśmy iść na pracownie a w przerwie skoczyć do stokrotki i kupic tanie wino w kartonie za 3.79
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Qra
Masterssss
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zamoście (czyt. zadupie)
|
Wysłany: Wto 8:47, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
2 guziki dalismy betonowi mowiac ze to cukierki oczywiście zjadł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
beton
Administrator
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WRZ
|
Wysłany: Wto 12:57, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
kiedy beton sie wysral qra sie nie mogl opanowac i wydziobal z betona kupy te dwa guziki. świnia!!! łeeeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fred
Administrator
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 762
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnow-City
|
Wysłany: Wto 18:32, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Po wypiciu winka oczywiście Beton pociągnął karton z dyńki a ja lekko zataczającym sie krokiem poszłem na pracownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
beton
Administrator
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WRZ
|
Wysłany: Śro 13:00, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
nie weim jak ale spadlem z krzesla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
beton
Administrator
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WRZ
|
Wysłany: Śro 13:13, 20 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Wtorek
Wstałem dziś z wielkim kacem, noc poprzedzająca tenże ranek był upojny w alkohol marki "Browary WałeK"
zkacowany wsiadłem do sieny i popedziłem pod szkołe - do środka nie wszedłem - bo i po co.zebrałem ekipe, i pojechalismy z muzyka w tle discopolo, na panienki, lecz one sie tylko z nas smialy, pytanie tylko dlaczego? Qra z nami wkoncu nie jechal.a obok niego wystawały z auta jakies uszy Very Happy swierdzilem ze czeba obrac qrs na ulice hodowlana... po co ?? podobno promocja na jakies srebrne krzyżyki była... Very Happy.Ale krzyz szybko sie skonczyl, bo nas 5 w samochodzie bylo. W koncu dojechalismy do domu kolezanki nimfomanki. Na szczescie wystarczylo zeby sie najebac, bo Beton odpadl po 1 bani. u koleżanki bylo ekstra, wziolem ja pocichu na sianko, a wszyscy mnie szukali po calej wsi Smile (ahahaha) Kiedy wrócilem strasznie byli źli, ale szybko ich udobruchalem wyciagając kolejna flaszke.
Na nieszczescie kłapcioch sie obrocil sie i powstalo tornado ktore zmiotlo flaszke. Musiałem wyruszyc na poszukiwanie, bo to byla ostania flaszka Krzyza.szukajac w pobliskich krzakach niespodziewanie napotkalem... flaszke;d z radościa pobiegłem ku chołpie oznajmic wspaniała nowine.niestety wujebłem sie na schodach i flaszka mi wpadła do windy.i pojechała winda na 10 pietro Cool.kiedy dogoniłem ją schodami usłyszałem że w jednym z mieszkań odbywa sie impreze w rytmach disco polo, ital disco , biesiada itp.. Very Happy.Wpadłem do środka i ku mojemu zaskoczeniu spostrzegłem że aż tu doleciała moja flaszka oraz kilkanaście innych Very Happy Więc usiadłem przy stoliku... dostalem wpie***l od jakis koksow, bo stwierdzili ze sie wjebalem na pale...wyjebali mnie za drzwi i... nie oddali mojej flaszki :/ bez niej wrocilem do auta gdzie znow dostałem w pałe tym razem od reszty zalogi która była wqr... czekaniem na mnie, a kiedy sie dowiedzieli ze na dodatek stracilem flaszke to....
wzieli mi samochod i pojechali do kramexu zatankowac...Ale popieprzyły im sie dystrybutory i zamist PB98 nalali NO...teraz siena paliła nawet po wyciagnieciu kluczyka... , nastepnie pojechałem z załoga pod dworzec z kad musieli wracać bezemnie :/ (JAcek trafil do aresztu za exibicjonizm "Warto jednak przytoczyć słowa jednej z funkcjonariuszek biorącej udział w zatrzymaniu: " jak już ten Walaszek sie rozebrał to mi sie nagle zrobiło Go żal ..." "
Środa
Budze sie w celi strasznie boli mnie dupa ale nie wiem dlaczego. Współwięźniowie cały czas sie do mnie uśmiechają i puszczają oczka również nie wiem dlaczego.Musze sie z tad wydostac, tylko jak ??Nagle moja uwage zwrocil jeden z wiezniow, coprawda siedział tyłem.... ale i taq wszedzie poznał bym te uszy.....tóż to Kłapciok;d Siemasz stary! - zawołałem, A Ciebie za co usadzili? tez Cie boli d**a ? ale wiezien dalej sie nie odwracal.... pewnie doopa bolała go taq bardzo ze az sie w sobie zamknał.....Nagle kłapcioch sie odwrócił i wyjaśnił że zamknęli go za zasmiecanie środowiska a mianowicie wyprużniał sie dwustronnie po spożyciu taniego wina marki wino. W trakcie krótkiej rozmowy kłapcioch przypomniał sobie ze kiedyś oglądał Drzyzge i tam było jak uciekać z więzienia a mianowicie trzebabyło...
zaczekac do niedzieli i w trakcie trwania mszy swietej o godz. 10 (tzw. sumy) wykorzystujac to ze wszyscy poszli na msze wyjsc tylnymi drzwiami...
tak tez zrobilismy... nie wzielismy jednak pod uwage tego że tylnie drzwi są zamkniete, a na dodatek dośc pancerne....ale na szczescie mialem scyzoryk ze soba... co za tym idzie mialem srubokret;d i tak oto wydostalismy sie z wiezienia gdzie pod tylnym wyjsciem czekalo Srebrne Uno... wsiedlismy i panie szofer gazu...szofer wycisnoł całą moc z srebrnego pocisku i udło sie uciec poza granice miasta... a gdzie? na panienki ale tak jedziemy i jedziemy, i nigdzie zadncyh panienek, a wogole jakos tak ciemno w miescie i zadnej zywej duszy...az nagle z oddali wyłonila sie postac... podjerzdzamy blizej... a to Chuck... cos mu odbilo i zamiast pilnowac porzadku to wygonil nas z miasta... straszac kopniakiem z polobrotu, no to szofer znowu po gazie... ale pech chcial braklo paliwa.... Chuck juz sie rozgrzewal zeby skopac nam dupska...ale przypomniałem sobie ze w bagażniq jest jeszcze silber.... Very Happy co prawda szkoda marnowac takiego trunku :/ ale jak mus to mus - zawsze to jakies oktany... RazzP
wypiliśmy flaszeczke po czym dopchalismy pocisk do pobliskiej stacji benzynowej, zalaliśmy fure i mimo to że szofer sie kiwał krzyczeliśmy" panie szofer gazu... bo flaszeczka jest w garażu" i ruszyliśmy dlej zygzakiem ...
kiedy odkrecilem butelke nie wiem czemu ale chuck zemdlal i upadl na ziemie, no coz bedzie wiecej dla mnie ;d
Rzeczywiście flaszka byla na swoim miejscu wiec co jak co konsupcje wysokooktanowych napojów kontynuowalismy dalej, wszak że toz to jutro poniedzialek, zostawilismy sobie co nieco na sniadanko Smile
NagLe poniedzialek...
Nie wiem jak ale jakos doczolgalem sie do mojej sieny z ktorej dostac sie do szkoly to juz zaden problem bo wlaczam autopilota i jestem w szkole w 3 sek Very Happy
postanowilem udac glupka...(bo tak to na madrego wygladam;d) i powiedizec ze nie mam gazu i nie jedziemy... idziemy wkoncu na lekcje...
ale ekipa "pocieszyła" mnie magicznym zwrotem: zrobimy zzute
Po wyciągnięciu wszystkiego z kieszeni i portfelii uzbierało sie 3.79 i 2 guziki więc postanowiliśmy iść na pracownie a w przerwie skoczyć do stokrotki i kupic tanie wino w kartonie za 3.79
2 guziki dalismy betonowi mowiac ze to cukierki Razz oczywiście zjadł kiedy beton sie wysral qra sie nie mogl opanowac i wydziobal z betona kupy te dwa guziki. świnia!!! łeeeee Po wypiciu winka oczywiście Beton pociągnął karton z dyńki a ja lekko zataczającym sie krokiem poszłem na pracownie.nie weim jak ale spadlem z krzesla.
THE END
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|